- Daleko jeszcze? - syknęła Elsa. Spojrzałem do tyłu. Elsa kuśtykała oparta na Loganie i Slicie. Ze złamanej w kostce nogi plynęła krew. Logan i Slith przepraszali ją raz po raz. Spojrzałem pytająco na Dartimiena.
- Logan podstawił chiechcący ogon Elsie, która potknęła się i - łamiąc nogę o łuski Slitha - wywaliła się na was. - westchnął.