Pustynia

[Sirfalas]

_____________________
Niom xD Ja znęcać się nad moimi postaciami niet lubię, ale czasami xD

[Maud]

Ja lubię. Uwielbiam wręcz sprawiać im ból. Ostatnio zastanawiałam się czy ją oślepić czy uciąć kończynę. Ale zrezygnowałam. Jak ona mogłaby podrywać wszystkich facetów będąc ślepą bądź kaleką. A na tym polega jej praca. Z tego co wiem. Czasem nie rozumiem moich postaci.

[Sirfalas]

Hah, ja szczerze mówiąc też już nie O.o xD A Sirfalasa z pewnością nie oślepię, zbyt bardzo go lubię xD

[Maud]

xD
Mam piękny opis tortur w wordzie.

[Sirfalas]

________________________________
xD

[Maud]

Najbardziej lubię chyba ten kawałek o przypalaniu żelazem. Cudo *.*
Ale wracamy do fabuły.

[Sirfalas]

__________________________
Ehe xD A tak przy okazji... Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku! 8D xD

[Maud]

Nie mam daru do pisania,
a tym bardziej do składania życzeń miłych
i serdecznych, a do tego pożytecznych,
tak więc teraz tutaj stąd życzę Tobie Wesołych Świąt.

xD

[Sirfalas]

________________________
Dzięki xD

[Maud]

Zmarszczyłam brwi.
xD

[Sirfalas]

Ocknąłem się. Zaintrygowany ciszą obok mnie, spojrzałem w tamtą stronę. Ze zgrozą zauważyłem, że Elsa i Dartimien ponownie grają w kółko i krzyżyk.

[Maud]

Westchnęłam ciężko. Po chwili zerknęłam na drzwi. Ruszyłam przez pokój w tamta stronę. Sohan powiódł za mną wzrokiem.

[Sirfalas]

Usiadłem pod ścianą wygodniej, patrząc z ukosa na kotkę czarownicy i skrytobójcę. Gdy nie zanosiło się na to, żeby Dartimien wygrał - co groziłoby prawdopodobnie zawaleniem zamku - odetchnąłem z ulgą w duchu i opuściłem wewnętrzne powieki.

[Maud]

Uchyliłam drzwi wyglądając. Po chwili rzuciłam paniczne spojrzenie Sohanowi.
-Są tu-syknęłam.

[Sirfalas]

Spojrzałem bez zainteresowania na Maud, Sohana i drzwi. Przeciągnąłem się i wstałem, rozkładając skrzydła. Reszta spojrzała na mnie i nawet Elsa przerwała grę.
- To co, uciekamy? - zaproponowałem opierając się o ścianę i machając lekko skrzydłami.