- Akurat upał, lwy, sępy i koczownicy nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Burze piaskowe - tu już trudniej, ale na to da się coś poradzić. Brak wody - wzruszyłem ramionami. - Co to za różnica, skoro i tak nie pijemy? Chyba, że uwzględnić tu twoje tajemnicze butelki...