- Taa, może i tak, ale musiałbym cię trzymać na smyczy i zakneblowaną. Powiedziałaś: nie ukrywający niczego. A gdybyśmy mieli akurat jakiś zagranicznych gości, a ty byś wywrzaskiwała wszystkie swoje myśli na cały zamek, to chyba nie było by zbyt dobrze. Przytoczyć ci rozmowę, która mniej więcej by tak wygladała?