Westchnąłem i spojrzałem na ptaka. A dokładniej na jego oczy. Byłem przyzwyczajony do takiego widoku, mój przyjaciel sam miał takie oczy. Tylko zupełnie białe. Bez tęczówek i źrenic. Wszyscy mieliśmy niezwykłe oczy. Oczy na odwrót (wiesz o kim mówię, nie?
), śnieżnobiałe kule, złote tęczówki, bez źrenic, zmieniające się oczy, oczy, w których widziało się prawdziwą burzę z piorunami, czarne tęczówki, oczy, z których nic nie dało się wyczytać, złote oczy z klepsydrami zamiast źrenic, wielkie niewinne brązowe oczy, zupełnie szare oczy, bez białka, lecz ze źrenicą, oczy pałające mądrością, lecz z radosnymi ognikami. Prawdę powiedziawszy, same dziwolągi.
_________________________________________
Wiesz o kim mówię?
Bo już ci nie powiem, kto kto... xD W większości są na forach, gdzie jesteś też ty.