Elsa przesłała wiadomości do mnie i reszty. Gio, Logan, Dartimien i Slith zrównali się ze mną. Logan odsłonił kły i zaczął warczeć. Giovanna przygotowała w myśli zaklecia i rownież odsłoniła kły. Jej oczy na odwrót rozbłysły. Slith machnął lekko skrzydłami, srebrne szpony zalśniły w słońcu. Dartimien trzymał w dłoniach cztery sztylety, za pasem widać było kolejnych szesnaście. Wiedziałem, że ma także noże poukrywane w kieszeniach, rękawach i za pazuchą. Ja sam trzymałem miecz w lewej dłoni, a w szponach prawej Serce Dracarta. Miałem również krótki miecz, kilka sztyletów i łuk. Elsa została przy Maud, bardziej po to, by nie dopuścić ją do walki, niż by ją chronić. Widać było, że wolałaby walczyć, niż ochraniać.