Rozlozylem skrzydla, ale poczulem nagle silny i rwacy bol w prawej lopatce.
- E...? - mruknalem, patrzac do tylu, ale nie widzialem niczego szczegolnego. Sprobowalem jeszcze raz poruszyc prawym skrzydlem. Znowu bol. Zrobilem tak jeszcze kilka razy, by dokladnie umiejscowic ognisko bolu. Po chwili zdretwialo mi cale ramie, przetaczaly mi sie przez nie fale ostrego bolu.
Moze seria Trudy Canavan? Podobno niezle pisze. Albo Pratchett, czy jak to sie tam pisze. Albo "Trylogia Czasu". Moze Carlos Ruiz Zafon? "Tunele" Gordona i Hilliamsa? "Gra Endera" Orsona Scotta Carda?